Seryjni mordercy XX wieku, Anna Poppek
ISBN: 9788377784013
liczba stron: 288
Premiera: 6.03.2013
"Współczesne społeczeństwo zafascynowane jest zabójstwami seryjnymi - rzeczywistymi i fikcyjnymi. Co sądzić o naszej kulturze, która promuje ideę seryjnego zabójcy jako swego rodzaju bohatera bądź znakomitość, mimo że tacy ludzie popełniają najokrutniejsze przestępstwa, jakie można sobie wyobrazić?"
[z wywiadu z prof. Brunonem Hołystem]
"Seryjni mordercy XX wieku. Prawdziwe historie" Anny Poppek to skondensowany przekrój sylwetek najsłynniejszych seryjnych morderców. W zbiorze znalazły się następujące nazwiska:
Bogdan Arnold, Dawid Berkowitz, Angelo Buono i Kenneth Bianchi, Ted Bundy, Andriej Czikatiło, Jeffrey Dahmer, Marc Dutroux, Albert Fish, John Gacy, Ed Gein, Fritz Haarmann, Pedro López, Joachim Knychała, Karol Kot, Richard Kuklinski, Peter Kürten, Charles Manson, Zdzisław Marchwicki, Dennis Nilsen, Leszek Pękalski, Richard Ramirez, Albert De Salvo, Peter Sutcliffe.
Ja osobiście o wszystkich panach już wcześniej słyszałam bądź czytałam, gdyż ta tematyka od wielu lat niebezpiecznie mnie interesuje. Jednak uważam, że ten przekrój to istna kopalnia wiedzy. Sylwetki morderców są opatrzone zdjęciem, a kilkustronicowe życiorysy zawierają zarówno dane o młodości i rodzinie zwyrodnialców, jak i o ich działalności przestępczej. Dowiemy się, w jaki sposób zostali schwytani w ręce sprawiedliwości i jak skończyli.
Poppek przytacza liczne rozprawy, listy, wspomnienia, zapiski rozmów i przesłuchań - wszystko po to, byśmy mogli na moment wniknąć w umysł szaleńcza i spróbowali zrozumieć jego motywy. Oczywiście, zrozumieć się nie da, ale dla zaspokojenia ponurej ciekawości z przyjemnością przewracamy kolejne stronice. Język jest lakoniczny, typowy dla literatury faktu. Horror i zgroza wyłaniające się z kart książki kompensowane są rzeczowym, płynnym stylem, co sprawia, że książkę czyta się zdumiewająco łatwo. Umysł, niejako broniąc się przed zatrważającą prawdą, traktuje książkę jak powieść beletrystyczną, kryminał z happy endem (gdyż każdy "wyimaginowany" morderca zostaje schwytany i ukarany). Jednak nie można zapominać o tym, że wszystko, co zostało tutaj opisane, opiera się na faktach.
Z książki dowiemy się między innymi, który seryjny morderca uwielbiał AC/DC, a który dopuszczał się kanibalizmu. Poznamy historię morderstwa Sharon Tate, żony Romana Polańskiego. Dowiemy się, co wspólnego mają ze sobą paszteciki i Fritz Haarmann. Przeczytamy także autentyczne zeznanie Zdzisława Marchwickiego, którego wina do dzisiaj jest dyskusyjna. I poznamy znacznie więcej faktów, które spowodują, że nieświadomie pokręcimy głową z niedowierzaniem.
"Wierzę w to, że jestem porządnym człowiekiem. To, że mordowałem niewinnych, to moja osobista, prywatna sprawa" [ Karol Kot]
Książka jest tym bardziej niepokojąca, gdyż przypomina o amnestii, która wpłynęła na zmianę kary śmierci na 25 lat więzienia. Przestępcy, którzy w 1988 roku czekali na śmierć z rąk kata, w tym roku - 2013 - wyjdą na wolność. Anna Poppek pyta: "Czy powinniśmy się bać?..." Na to pytanie pomaga odpowiedzieć prof. Brunon Hołyst w wywiadzie z autorką na początku książki. "Tak bardzo normalni" - ta rozmowa stanowi doskonałe wprowadzenie do lektury.
Każdy, kto lubi opowieści kryminalne, filmy o mordercach czy seriale z gatunku "CSI" lub "Kości" na pewno wielokrotnie spotkał się z nawiązaniami do znanych nazwisk. Hannibal Lecter został stworzony na wzór i podobieństwo kilku zwyrodnialców. Wielu filmowych seryjnych morderców zawdzięcza swoje cechy prawdziwym postaciom. Ale nie tylko dlatego należy te nazwiska znać - również ku przestrodze.
Zdecydowanie polecam.
"Cel miałem zawsze ten sam - wyżyć się i mordować"
[z zeznań Bogdana Arnolda]
Muszę Ci powiedzieć, że mnie strasznie zaintrygowałaś tą pozycją. Nigdy bym nie przypuszczał, że ktoś napiszę książkę o mordercach. Z wielką chęcią ją przeczytam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakich książek powstało już mnóstwo:)
UsuńCo do powyższej pozycji to mnie również niebezpiecznie interesuje ta tematyka, więc na pewno nie przegapię:)
Zgadza się. Nawet polskich - m.in. J. Stukana. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/63337/seryjni-mordercy
UsuńPosiadam i tę książkę i muszę powiedzieć, że jako ścisłe kompendium jest okej (są tu sylwetki ponad 100 morderców) ale to naprawdę wiedza w pigułce. Czasem informację są też błędne. Więc moim zdaniem książka Poppek, skupiająca się bardziej ku tym najsłynniejszym mordercom, jest lepsza dla laików. Stukana też warto mieć, ale traktować go raczej jako encyklopedię morderców ;)
A poza Stukanem i Poppek jest jeszcze mnóstwo książek - niektóre dotyczą tylko 1 mordercy (choćby "Zodiac") inne są utrzymane w podobnym tonie, stanowiąc przekrój po wielu nazwiskach.
Nigdy nie interesowałem się tym tematem. O mordercach oglądałem zazwyczaj filmy, a książki to raczej fikcyjne. Teraz jednak myślę, że też mogą być intrygujące. Ciekawe czy autorzy wysilają się na analizę motywów postępowania, czy tylko opisują ich wyczyny.
UsuńJeśli chcesz świetną analizę, polecam Ci "Psychopatologię seryjnego morderstwa" http://lubimyczytac.pl/ksiazka/112174/psychopatologia-seryjnego-morderstwa
UsuńJa również jestem zaintrygowana, zaopatrzę się w tę książkę jak tylko ją gdzieś zobaczę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zaintrygowałam :)
UsuńTak, takich książek i filmów jest dużo. O R. Kuklińskim oglądałam program na yt.;] Jednak teraz, po przeczytaniu tej recenzji, stwierdzam, że... muszę mieć tą książkę. Muszę.
OdpowiedzUsuńJest i książka o R. Kuklinskim: "Człowiek z lodu" Philipa Carlo. -> http://lubimyczytac.pl/ksiazka/114621/czlowiek-z-lodu
UsuńNie miałam przyjemności przeczytać, ale mam wielką ochotę :)
Swego czasu, tu gdzie mieszkam wszyscy byli zafascynowani Marchwickim, to taki nasz "Hannibal". Niesamowicie tragiczna i smutna jest też historia Sharon Tate. Dlaczego nas to tak fascynuje?
OdpowiedzUsuńOj, nie wiem. Choć Anna Poppek wraz z prof. Hołystem próbują odpowiedzieć na to pytanie w wywiadzie wstępnym.
UsuńA i ja czasami samą siebie pytałam - i w sumie nadal nie wiem.
Masz rację, niektóre nazwiska dość często pojawiają się w serialach, albo innych książkach (bardzo lubię "Kości", ta cała ekipa z Instytutu jest rewelacyjna i powiem, że serial wypada lepiej niż kryminały Kathy Reichs, przynajmniej w moim odczuciu). Właśnie czytam o wspomnianym Lecterze, w końcu udało się zdobyć "Milczenie owiec" w wersji papierowej, po lekturze muszę sobie film przypomnieć :) Co do książki pani Poppek, to chciałabym ją sobie przejrzeć i jeszcze zanotuję sobie tego Stukana, o którym piszesz powyżej w komentarzu. Nie wiem, czy uraczę te książki w bibliotece, ale może się szarpnę i kupię ;)
OdpowiedzUsuńHa, ja sobie wypożyczyłam "Czerwonego smoka"!:)
UsuńA książka wydaje się znakomita, chętnie bym ją przeczytała.
Binola - Kryminały Kathy Reichs jeszcze przede mną, ale z serialem jestem na bieżąco :) Cieszę się bardzo, że czytasz "Milczenie owiec" - czekam na recenzję :) A książka Anny Poppek ma premierę jutro, więc możesz się szarpać i kupować :)
UsuńSkrzacie - i jak wrażenia? ;)
Przeczytałam ze dwie książki Reichs i poczułam się bardzo rozczarowana, przeciętne i do przewidzenia, ale może akurat trafiłam na takie kiepskie i znajdą się lepsze w twórczości autorki. Serial bije na głowę, ale od czasu, kiedy bohaterowie się spiknęli, to mam wrażenie, że odcinki robią się wtórne. Książki na pewno warto przeczytać, choćby dla samego porównania :)
UsuńZazdroszczę Ci tej książki. Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale seryjni zabójcy są niezwykle pasjonujący, ich osobowość to niezbadany obszar, które zapewne nigdy nie zostanie dokładnie poznany.
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo intensywnie interesowałam się tematem seryjnych, dlatego kojarzę większość nazwisk, w końcu czytywało się o ich makabrycznych wyczynach. Oj, pragnę tej książki, byłaby ozdobą mojej półki ;-)
Tutaj masz wywiad z Jarosławem Stukanem, odnosi się troszkę do fascynacji seryjniakami: http://horror.com.pl/wywiady/wywiad.php?id=22 :)
UsuńWielkie dzięki :-)
UsuńW wolnej chwili poczytam sobie, tak wiesz, do kawki, albo jeszcze lepiej po jutrzejszej wizycie u dentysty, będzie w sam raz w podobnym klimacie ;-)
W sensie - po znieczuleniu? ;) Jak Ci ślina będzie ściekać z nieczułej wargi. W sumie... każdy sposób dobry ;)))
UsuńMimo tego, że o większości już czytałem to strasznie zazdroszczę Ci tej lektury. Gdybym tylko miał okazję z pewnością bym jej nie przegapił.
OdpowiedzUsuńTak swoją drogą, to nie zawsze jest happy end. Zodiaca chyba nie dorwali :) Trudno też mówić o sukcesie w ujęciu Carla Panzarma (polecam poczytać), którego policja ujęła na kradzieży radia, a ten stwierdził, że takie oskarżenie jest dla niego śmieszne, ponieważ zabił zbyt wielu ludzi żeby martwić się takim szczegółem :) Przyjemniaczek :)
Tak, nie zawsze - ale akurat każdy przyjemniaczek z książki Poppek został schwytany :)
UsuńZodiaka nie schwytali, choć gdybyś obejrzał "Siedmiu psychopatów", to pewnie miałbyś inne zdanie ;)
A o Carlu poczytam, dzięki za cynk :)
W "Siedmiu psychopatach" też go nie złapali ;) Swoją drogą śmieszny film :P
UsuńCiekawe czemu interesują nas tak seryjni mordercy, bo przyznam, że też lubię czytać takie książki...
Nie złapali... ale psychopata z króliczkiem opowiedział dość ciekawą historię, o tym, jak skończył Zodiac :P
UsuńFilm rewelacyjny!!
A czemu nas interesują - to pytanie przewija się w komentarzach, a wciąż nie ma odpowiedzi :) Chyba po prostu pociąga nas to, co niebezpieczne i złe, niemoralne i piętnowane. Ale to pytanie raczej do psychologa :)
muszę, muszę, muszę przeczytać, szkoda, że muszę też oszczędzać :./
OdpowiedzUsuńKsiążka nie ucieknie ;)
UsuńCoś czuję, że ta książka będzie świeciła triumfy wśród moich koleżanek :)
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
A u Ciebie nie? ;)
UsuńU mnie też :) Zazwyczaj wygląda to tak, że jedna z nas kupuje książkę i czyta ją potem z osiem osób, śmiejemy się, że musimy jakieś kartoteki założyć, bo już tyle książek jest w obiegu i tyle osób czeka w kolejce, że czasem trudno się połapać, kto co miał czytać ;)
Usuńkolodynska.pl
Aha, czyli słowem robicie konkurencję dla bibliotek ;)
UsuńO, jednak kot pozwolił Ci przeczytać książkę. :P
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie odkrywam w sobie nową pasję. Thrillery zawsze lubiłam, ale teraz coraz bardziej wciągam się w mroczny świat psychopatów. :P
Oj, Aniu, chyba będziemy miały o czym rozmawiać w tym Poznaniu :)
UsuńO rety, muszę się doszkolić do tego czasu. =)
UsuńJa wiedziałam, że to będzie książka dla mnie. Właśnie mam pomysł na kolejnego posta z cyklu Dzieje kryminalistyki:) Piękna recenzja!
OdpowiedzUsuńObudziłaś moją ciekawość.. kiedy? Kiedy? :)))
UsuńJako, że w pełni zgadzam się z tym cytatem, książkę chcę bezwzględnie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zachęciłam :)
UsuńJeej, a już się bałem, że to są jakieś biografie... tzn. te też są nimi, ale w taki fajny sposób, że opisują tylko najniegrzeczniejsze momenty w życiach wyżej wymienionych Panów, a nie jak to oni za czasów dzieciństwa już byli sławnymi gwiazdami Hollywood'u i szastali forsą na lewo i prawo (tak jak praktycznie jest w każdej biografii znanych aktorzynów ;D)...
OdpowiedzUsuńInteresująca treść + interesująca szata graficzna = <3 :P.
Pozdrawiam!
Melon
Biografie, jak najbardziej :) Ale biografie dość makabrycznych osób. I, bądź co bądź, też w jakiś sposób związanych z Hollywood ;))
UsuńNo ale to słowo "makabrycznych" przeważa szalę mojego przyszłego wyboru książki :).
UsuńJestem jak najbardziej zainteresowana tą książką. Nie powiem, bo jestem bardzo ciekawa co też się w niej znajduje. Uwielbiam taką tematykę.
OdpowiedzUsuńTo jest nas już całkiem spora grupka :)
UsuńJak tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach to wiedziałam, że będzie moja. :) I teraz na nią czekam. :) Czytałaś "Polowanie na ludzi" Elliotta Leytona?
OdpowiedzUsuńMam okładkę przed oczami, ale nie czytałam. Dobre? Wydawało mi się, że to w stylu "Kobiet dyktatorów" (nie tych słynnych, tylko tych drugich, że tak powiem) i "Kochać mordercę". Raczej niskich lotów.
UsuńPoszukam na lc zaraz :)
Akurat żadnej z tych książek, które wymieniłaś nie czytałam, ale za to "Polowanie..." skojarzyło mi się po Twojej recenzji właśnie z "Seryjnymi...". Na szczęście "Seryjni..." już do mnie dotarła to wkrótce je porównam. :)
UsuńCo do "Polowania..." to niestety ma znaczące wady, ale jako ciekawostkę można przeczytać. :)
O książce się nie wypowiem,gdyż nie czytałem. Profesor Hołyst niestety nie jest dla mnie żadnym autorytetem i lepiej się nie powoływać na niego. Gdyby się ograniczał do przytaczania faktów, ale niestety lubi wypowiadać swoje własne sądy, które podpiera autorytetem swego tytułu. „Może gdzieś w bananowych republikach zdarzają się jeszcze pobicia, ale na pewno nie u nas” - wypowiedź o polskich metodach śledczych. Bez komentarza. Takie kwiatki można mnożyć.
OdpowiedzUsuńOoo, tego nie wiedziałam. Poszperam w internecie.
UsuńByłem dzisiaj po ksiązke ale jej nie dostałem ehh, byłem i w Empiku i w księgarni i nic lipa nie mają.
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj była premiera.. może z opóźnieniem trafi do księgarń? ;)
UsuńJutro jeszcze raz sprawdze, mam nadzieje że jutrą ją dostane w swoje ręce;) p.s. Nie lubię poślizgów premierowych ;)
UsuńDziwne, na stronie którą podałam nie ma ceny nawet. A w sklepie wydawnictwa też cisza. Mają mały poślizg :) Ale zaręczam, że warto poczekać ;)
UsuńGdybym nie znienawidziła wszystkiego, co wiąże się w jakikolwiek sposób z historią XX wieku - nawet tak niezwiązaną z tym, czego uczę się na studiach, pewnie bym się skusiła...
OdpowiedzUsuńAle może kiedyś :)
zapraszam do mnie na kulturka-maialis.blogspot.com
Ostatnio zacząłem się trochę zajmować pisaniem opowiadań. Amatorsko, rzecz jasna. Myślę, że taka pozycja jak ta, może stanowić znakomite źródło inspiracji i porządne studium ludzkich zachowań. Zatem jak najbardziej to pozycja dla mnie.
OdpowiedzUsuńProszę, proszę - może mamy w naszym gronie przyszłego noblistę, a nie wiemy :) A tak poważnie mówiąc - myślę, że ta książka może zainspirować. Do twórczości, rzecz jasna. Dasz coś poczytać, jak napiszesz? ;)
UsuńHeh, pewnie:)
UsuńCzy dostanę książkę u nas w Zakopcu ? Biegnę sprawdzić na Krupówki.
OdpowiedzUsuńMyślałam o tej książce, gdy wybierałam sobie tytuł do recenzji. Jednak mój wybór padł na "Pasjonata oczu" Fitzka. Już wiem, jaka będzie moja następna książka z tego wydawnictwa ;)
OdpowiedzUsuńAż mi głupio...taki ze mnie miłośnik tematyki seryjnych morderców, a nawet nie wiedziałem o istnieniu tej książki ;-) Ale od czego mam Was - bloggerów :D
OdpowiedzUsuńBry. Trafiłem tutaj po świeżo skończonej lekturze "Aniołów Śniegu" i pewnie jeszcze nie raz zajrzę. Jestem właśnie w trakcie czytania "Seryjnych" i także podoba mi się bardzo, chociaż od samego przejrzenia spisu treści czuję wielki niedosyt. Brakuje mi w tej książce opisów takich postaci jak H. Shipman, G. Ridgway i H.H. Holmes.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji polecam "Klub Koneserów Zbrodni" Michael'a Capuzzo.
Pozdrawiam,
Ktosicki
Ktosicki, zdaje się, że autorka chciała się skupić na najbardziej znanych seryjniaczkach. Dość długą listę zaproponował Stukan w swoich "Seryjnych mordercach" - ponad stu morderców opisał. A za tytuł dziękuję, rozejrzę się. Dzięki za wizytę i zapraszam ponownie :)
Usuń