Tami Hoag, Głębiej niż grób
tłumaczenie: Paweł Stachura
tytuł oryginału: Deeper Than the Dead
seria/cykl wydawniczy: Z odciskiem palca
Wydawnictwo Dolnośląskie, 2012
ISBN: 978-83-245-9021-6
liczba stron: 400
Dodaję tę notkę ponownie, gdyż poprzednią, oryginalną wersję zaatakowało jakieś złośliwe coś. Mam nadzieję, że Wasze komputery nie ucierpiały. Nie wiem, co się stało, i jak się to coś dostało do posta; oby to się już więcej nie zdarzało. Niestety, usuwając tamten post musiałam usunąć także 12 Waszych komentarzy.
Rok 1985, Kalifornia. Czas tapirowanych
włosów, dżinsowych ramonesek, marynarek z poduszkami na ramionach i szału na
Madonnę. Rok produkcji "Purpurowej róży z Kairu" w reżyserii
Woody'ego Allena. Rok, w którym w ZSRR rozpoczęła się polityka pierestrojki.
Rok, w którym wyemitowano pierwszy odcinek McGyvera i rok moich urodzin.
Rok, w którym profilowanie wciąż jeszcze
było w powijakach, a FBI spotykało się z niechęcią małomiasteczkowych
policjantów "starej szkoły". W powieści Tami Hoag to także rok,
w którym grupa dziesięciolatków odkryła
płytki grób zamordowanej kobiety, a była to tylko jedna z wielu ofiar seryjnego
mordercy.
Nie ma telefonów komórkowych. Nie ma badań
DNA. Nie ma baz komputerowych, ba! nie ma i samych komputerów. Odciski palców
są porównywane ręcznie, a zwłoki najpierw trafiają do domów pogrzebowych, gdzie
są myte przed sekcją (sic!).
"Weszli do jednej z trzech sal, gdzie przeprowadzano sekcje. Założyli żółte, gumowe płaszcze i kalosze, a twarze zakryli maskami chirurgicznymi, by uniknąć zakażenia żywych przez trupy i odwrotnie. Oczekujący ich patolog i jego personel mieli płaszcze niebieskie. Niektórzy nosili okulary ochronne lub przezroczyste osłony twarzy, a jeden miał na sobie maskę przeciwgazową"
W takiej rzeczywistości znajduje się
latynoski policjant Tony Mendez, skromna nauczycielka Anne, przyszłościowy
szeryf i jego zacofany zastępca. Do pomocy przy odnalezieniu sprawcy
makabrycznych zbrodni przybywa agent FBI, jeden z dziesięciu profilerów, który
oprócz zmierzenia się z wyjątkowo agresywnym przestępcą, będzie musiał także
stawić czoła uprzedzeniom i niechęci ze strony policji z Oak Knoll.
Każda z trzech dotychczasowych ofiar miała
zaklejone powieki i usta, przekłute bębenki w uszach i mnóstwo ran ciętych.
Morderca odbiera kobietom wszystkie zmysły, sprawiając, że ofiary tuż przed
śmiercią są zamknięte tylko w swoim umyśle. Trudno sobie wyobrazić, co taka
głucha, ślepa i niema kobieta przeżywa, nim morderca 'miłosiernie' pozbawi ją
życia. Przerażające! Ale taki jest modus operandi tego złoczyńcy. Czy uda się
go złapać, nim zabije kolejną kobietę?
„Nie patrz na zło i nie mów złych rzeczy”
Oprócz dorosłych bohaterów sporo uwagi
autorka poświęciła dzieciom, które odnalazły ciało. Zadziwiające, że grupa
dziesięciolatków z jednej klasy może się tak bardzo różnić! Każde z dzieci ma
inną sytuację w domu, inaczej reaguje na straszne wydarzenia i inaczej sobie z
nimi radzi. Jedne dzieci chcą zapomnieć, inne napisać o tym książkę, a jeszcze
inne reagują ogromną agresją i wręcz fascynacją przemocą. Każdy rodzic jest
skrupulatnie opisany, jednych lubimy, innych wręcz przeciwnie, ale każda z
rodzin w Oak Knoll ma kilka trupów w szafie. I jak tajemnice zaczną, w toku
śledztwa, wychodzić na jaw, zrobi się bardzo gorąco…
Tami Hoag stworzyła świetny, przekonujący kryminał
policyjny, niebezpiecznie balansujący na krawędzi thrillera;
"Głębiej niż grób" to okraszona odrobiną makabry historia małego
miasteczka, którym wstrząsnęła lawina zbrodni. Sylwetki bohaterów są tak
misternie skonstruowane, podobnie jak intryga, i choć można się dość prędko
domyślić, kto zabił, to jednak autorka trzyma nas w niepewności aż do samego
końca. Dodatkowo klimat kolorowych lat '80, wraz z prehistorycznymi wręcz
metodami śledczymi sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem.
Recenzja pojawiła się także na portalu Kostnica.pl
(W ramach Trójki E-PIK)
Jeeej już działa :D.
OdpowiedzUsuńA co do książki to wiesz co... odpuszczę ją sobie. Aktualnie czytam "Dom krwi" i dopiero jestem gdzieś w połowie O_o. Tak więc będę musiał sobie trochę odpocząć od kryminałów :D.
Nie ma to jak być mną... po paru stronach kryminał się nudzi ;P.
Miłego wieczoru!
Melon
Jejciu. "Dom krwi" to najlepsza książka spośród wszystkich książek MacBride'a, jaką czytałam, a ten pisze, że mu się nudzi... :P Zabić to mało!
UsuńDzięki, wiesz :D?
UsuńTzn. nie wiem czy mi się nudzi, czy po prostu już się nie mogę doczekać, żeby przeczytać kolejne książki z półki... Ja mam chyba tak zawsze :P.
Cierpliwość jest cnotą, Melonie :)
UsuńCo Ci się stało z postem, tak z ciekawości?
OdpowiedzUsuńW sumie ciekawa pozycja, czytuję kryminały współczesne, retro kryminały, ale bardzo rzadko trafiam na takie pośrednie - np. właśnie lata 80-90.
Chrome wychwytywał jakieś złośliwe oprogramowanie. Nie wiem, o co kaman, ale przezornie wolałam (z bólem serca) usunąć post, w komentarzy pod "Recenzją" Melon napisał, o co dokładnie chodziło.
UsuńA ten tutaj kryminał jest niezły, autorka sama pisze we wstępie, jak bardzo chciała, by te lata 80 były prawdziwie opisane, i to jej się całkiem udało.
He he, bywa :D A blogspot też lubi sobie czasem poszwankować.
OdpowiedzUsuńAle czemu u mnie? Nie pozwalam!
UsuńNo i zapomniałem wspomnieć we wcześniejszym komentarzu, że w Biedronce jest "Ręka Mistrza" za 12 zł :D. Tak tylko informuję, ale Ciebie to już chyba nie interesuje, bo czytałaś, no ale powiedzieć nie zaszkodzi :).
OdpowiedzUsuńPS: Oczywiście jeden egzemplarz "Ręki..." już stoi na mojej półce :P.
A tu masz link do całego asortymentu :) (nawet Hobbit i Życie Pi jest)
http://biedronka.pl/rozrywka/ksiazki/
"Rękę mistrza" posiadam i też kupiłam za 12 zł ale na allegro i to zwykłą, dużą wersję :) Posiadam też "Życie Pi" i "Hobbita", Ale dzięki za info, informuj zawsze!!!! Dzięki Twojej czujności nabyłam już 2 książki Kinga z Biedrony :)
UsuńAaaa jest "Zaginiona dziewczyna" za 25 zł!!! Snowflake, jesteś niezastąpiony! :) Przegapiłabym na bank.
Ok, będę informował jak tylko nie zapomnę :D.
UsuńBoże, chyba pierwszy raz usłyszałem od kogoś, że jestem niezastąpiony :P. Dziękuję i życzę Ci, żeby jeszcze wszystkich egzemplarzy nie wykupili, bo chociażby "Ręka..." była od dzisiaj dostępna i jak poszedłem po południu to została tylko jedna książeczka :P. Normalnie rozchodzą się szybciej niż ciepłe bułeczki w piekarni :).
Zapowiada się świetnie! Ostatnio czuję przesyt kryminałami, w których na pierwszy plan wysuwają się zdobycze techniki, a detektywi pojawiają się właściwie tylko po to, żeby je obsługiwać. Taka podróż w czasie do lat 80. to jest to, czego teraz szukam :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością będziesz zadowolona z tej podróży :)
UsuńWow, już się ślinię na tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńKlawiatury nie zamocz :P
UsuńDawno nie czytałam dobrego kryminału, nawet nie dlatego, że takich brakuje, ale jakoś ostatnio inne książki wpadają mi w ręce :) "Głębiej niż grób" prezentuje się kusząco (jakkolwiek to określenie średnio pasuje do tytułu :P)
OdpowiedzUsuńEeee Kasiu, dobrych kryminałów nie brakuje ;) Nawet u mnie przeważają oceny 5/6 i 6/6, a sądzę, że jestem raczej wymagająca :) Mam nadzieję zatem, że Cię skusi i przeczytasz.
UsuńJedna z moich nielicznych ulubionych autorek. Tej książce na pewno nie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńO, proszę. A ja dopiero ją poznałam :) Co polecasz najbardziej?
UsuńCienka mroczna linia, Fałszywy alarm (http://andrew-vysotsky.blogspot.com/2012/02/faszywy-alarm.html), I w proch się obrócisz - w tej kolejności od najlepszej do nieco mniej najlepszych :) Innych nie czytałem :)
UsuńOk, dzięki. To teraz wiem na co radar nastawić :)
UsuńA ja dzięki Twojej recenzji znów sobie o Tami przypomniałem :)
UsuńTo też rok, kiedy miałam rok, młoda kobieto. :P
OdpowiedzUsuńKurcze, czytam zwykle współczesne thrillery i już zapomniałam, że istniał świat bez nowoczesnego wspomagania szarych komórek. =)
Ech, nie masz się czym chwalić, staruszko :P
UsuńKryminał, w którym opisane są sekcje zwłok i grasuje seryjny morderca, to coś w sam dla mnie. Szczególnie, że to także rok moich urodzin ;) Jak tylko uporam się z czekającym na mnie stosikiem, to chętnie do niej zajrzę. :)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią przeczytam, dobrze, że jest sporo psychologii, a mało makabry.
OdpowiedzUsuń