Błysk rewolwru, Wisława Szymborska
"Nagrobek"
Tu leży staroświecka jak przecinek
autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek
autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek
raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup
nie należał do żadnej z literackich grup.
Ale też nic lepszego nie ma na mogile
oprócz tej rymowanki, łopianu i sowy.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.
Pani Wisława Szymborska (02.07.1923 - 01.02.2012) zawsze była w ścisłej czołówce moich najukochańszych poetek. Uwielbiam twórczość tej niezwykle charyzmatycznej, ironicznej i wyjątkowo dowcipnej Noblistki (1996). Zatem nie muszę nikomu mówić, jak wielką przyjemnością było dla mnie zaznajomienie się z "Błyskiem rewolwru", pośmiertnie wydanym... no właśnie, czym? Czym jest "Błysk rewolwru"?
To zbiór niepublikowanych dotąd dzieł i dziełek poetki, a także... prozy. Tak, pani Wisława Szymborska raz kiedyś zabawiła się prozatorsko. Efektem tej zabawy jest tytułowy "Błysk rewolwru", który, nota bene, jest pozycją całkowicie adekwatną do tematyki mojego bloga. Ten krótki utwór prozatorski jest... kryminałem. Czy może - kryminałkiem. Spisany w roku 1935 jest tutaj, w tej publikacji, przytoczony dosłownie w postaci skanu, niestety - nie w całości, gdyż kilka stron wykradł czas - ale jest! I wiecie, co? Jak dobrze, że pani Szymborska skupiła się na poezji.... ;)
Mamy tu moskaliki. Limeryki. Anatomię książki telefonicznej. Słownik wyrazów obelżywych. Wpisy z pele-mele. Altruitki. Liściki. Epitafia. Rysunki. I znacznie, znacznie więcej.
Wspaniały wstęp Bronisława Maja, choć dla laika może się wydać mocno zakręcony poetycko, idealnie pasuje do zbiorku. Piękne wydanie, piękny format, piękne utwory i ogromny żal, że ta kobieta już nic nam nie napisze.
"Błysk rewolwru" jeszcze bardziej przybliża tę wyjątkową i wszechstronną osobę, obdarzoną niebagatelnym talentem i wyjątkowo ciętym, inteligentnym dowcipem. Pani Szymborska zawsze śmiała się konwenansom w twarz, w swojej poezji wyrażała zgryzoty całego pokolenia i... je wyśmiewała.
Potrafiła pisać z przymrużeniem oka o niezbyt poważnych sprawach, pięknie zaś o tych najważniejszych - miłości, przyjaźni, samotności, życiu i śmierci. Z samej siebie wiecznie się śmiała, nie przejmowała się błahostkami, wynajdywała w każdym aspekcie życia choć maleńki pierwiastek dobra. Wyciągała z rzeczy prozaicznych czar, niczym magik wydobywający królika z kapelusza. Czarowała słowem. Nie bała się prostoty, przez co jej twórczość paradoksalnie tym silniej trafiała w czytelnika. Budowała słowami swoją sławę, swoją nieśmiertelność. Pomimo, że nie ma jej już wśród nas, tak naprawdę - wciąż jest.
Nie wiem, czy kiedykolwiek będziemy mieli jeszcze Taką Poetkę. Czy będzie ktoś równie niegrzeczny w swojej grzeczności, równie uszczypliwy, równie błyskotliwy i równie szymborski. Takich Poetów już nie ma. Wisława Szymborska nie tylko zgrabnie poruszała się po absolutnie każdej formie poetyckiej ekspresji, ale i w każdej z tych form zostawiła coś specjalnego. Coś od siebie, nie do podrobienia - markę. Nawet w tekstach nieukończonych, krótkich notatkach, zapiskach przebija geniusz. Dla mnie osobiście ta publikacja to nie lada gratka.
"W Wisławie Szymborskiej Szwedzka Akademia chce uhonorować przedstawicielkę niezwykłej czystości i siły poetyckiego spojrzenia. Poezji jako odpowiedzi na życie, sposobu na życie, pracy nad słowem jako myślą i wrażliwością. Wiersze Wisławy Szymborskiej to perfekcja słowa, wysoce wycyzelowane obrazy, myślowe allegro ma non troppo, jak nazywa się jeden z jej wierszy. Jednak ciemności, której nie ulegają one bezpośrednio, wyczuwa się w nich tak, jak ruch krwi pod skórą" (Laudacja Noblowska)
"Błysk rewolwru" to tomik-nietomik, ostateczny zamknięty nawias, epitafium albo może nawet pośmiertny żart, mrugnięcie okiem, ostatni psikus naszej Noblistki. Mam ogromną nadzieję, że jeśli niebo istnieje, to Wisława Szymborska czyta tam swoje wiersze. W inne niebo ani nie jestem skłonna, ani nie mam ochoty uwierzyć.
aut. plakatu: http://www.katarzynasliz.com/ Kliknij, aby powiększyć |
Biblioteka Gazety Wyborczej
wydawnictwo: Agora, 2013
ISBN: 9788326812484
liczba stron: 142
Ostatni wiersz Wisławy Szymborskiej przed śmiercią |
Drugiej Szymborskiej nigdy nie będzie, bo kto jej talentowi dorówna?
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńJa jestem na bakier z poezją, ale miłośnicy Szymborskiej zapewne będą zadowoleni.
OdpowiedzUsuńI są:)
UsuńZ jej twórczości najbardziej lubię wiersz "Kot w pustym mieszkaniu" oraz "Jak się dziś czuję". Nawet nie wiedziałam, że napisała kryminałek. Muszę go poznać. :) A skoro o poetach niedługo zamieszczę coś o Norwidzie. Ale zupełnie innego kalibru. ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię te dwa :) I jeszcze "Nic dwa razy", "Rozmowa z kamieniem", "Nagrobek", "Zakochani", "Konkurs piękności męskiej" ;) i wiele innych :) A Norwida... nigdy nie rozumiałam!
UsuńZapomniałam o "Nic dwa razy", jak mogłam. :) Ja Go trochę zrozumiałam po tym, jak napisałam pracę magisterską o Jego białym tragizmie ("Pierścień Wielkiej-Damy" etc.) :P Ostatnio koleżanka się śmiała, że mam dużą rozpiętość tematyczną swoich artykułów - od Felicjańskiej do Norwida. ;)
UsuńAno, rzeczywiście :) Ale to akurat komplement, wszechstronność to ogromna zaleta :)
UsuńJak się ma materiały, to wszystko można napisać. Raz zdarzyło mi się nawet popełnić pracę z żywienia człowieka (ok. 60 str). Niestety powieści jakoś pisać nie umiem, wolę teksty naukowe i dziennikarskie. ;))
UsuńZdolna jesteś, po prostu. A wielu wielkich pisarzy zaczynało właśnie od dziennikarstwa :)
UsuńDzięki, ale zostanie sławną pisarką raczej mi nie grozi ;)
UsuńZazdroszczę książki! Szymborską na półce mieć trzeba. :)
OdpowiedzUsuńBa! :)
Usuńtakiej poetki już nie będziemy mieli :(
OdpowiedzUsuńNiestety.
UsuńPięknie to napisałaś:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa bardzo chętnie! Świetna recenzja, uwielbiam limeryki:)
OdpowiedzUsuńNo to miłej lektury :)
UsuńPoezję czytam rzadko, ale wiersze Wisławy Szymborskiej wyjątkowo do mnie trafiają. A ten, który przytoczyłaś będę sobie powtarzać.)
OdpowiedzUsuńTe wiersze są uniwersalne, wcale nie trzeba się na poezji znać, domyślać, co też poeta miał na myśli - siłą poezji Wisławy Szymborskiej jest jest prostota, która trafi do każdego. Dosadnie, prosto - co nie oznacza wcale, że banalnie. Wręcz przeciwnie. :)
UsuńJestem szczęśliwą posiadaczką własnego egzemplarza:) Książka sprawiła mi dużą przyjemność, tyle tu nieznanych utworów naszej Noblistki. Jedyne co bym zmieniła to wstęp - myślę, że wiele osób może nie zrozumieć słów Bronisława Maja. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKoleżanka - Księgarka też ostatnio pisała o tej książce.
UsuńWstęp B. Maja czytałam z pomocą internetu... :) Niektóre słówka - łacińskie, francuskie- trzeba było sobie tłumaczyć :) Pięknie napisane, ale przydałyby się przypisy.
UsuńSzymborska - nasza legenda, rzeczywiście była jedyna w swoim rodzaju...
OdpowiedzUsuńMamy z kogo być dumni!
UsuńNieraz nachodzi mnie chęć by przeczytać poezję: postaram się poszukać tego tomiku Pani Szymborskiej :)
OdpowiedzUsuńKażdy jeden będzie w sam raz:)
UsuńNaprawdę wspaniale to napisałaś, aż chce się mieć tę książkę we własnej bibliotece. Nietuzinkowa postać, tak jak Ty mam nadzieję że nadal pisze...
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie sporo po sobie pozostawiła :)
UsuńZa poezją nie przepadam, ale kilka wierszy Szymborskiej faktycznie do mnie trafia. Dasz wiarę, że byłam dziś w bibliotece i widziałam tę książkę wśród nowości? Ech... i teraz żałuję, że nie wzięłam. :(( Postaram się to nadrobić w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem weź, choćby po to, by sobie obejrzeć :)
UsuńPięknie to wygląda. Szczerze mówiąc nie za dużo czytałam wierszy jej autorstwa. Na pewno bardzo podobało mi się "Życie na poczekaniu". ^^
OdpowiedzUsuńAle skoro tak zachwalasz postaram się w najbliższym czasie przeczytać w końcu jakiś tomik. :)
Och, nie mam wątpliwości, że to premiera! ;)
UsuńSzymborska!? Hmmm... Ogólnie to lubię ją za jej osobowość, ale żeby namiętnie czytać jej twórczość to już nie, więc nie obraź się, ale niestety nie skorzystam z propozycji ;). Przed chwilą skończyłem "Pana Tadeusza" i kultury wystarcza mi na jakieś najbliższe 2 lata :D.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
Melon :)
Pan Tadeusz? Heh Snowflake, na 5 lat, spokojnie... :P
UsuńNie no może na te pięć lat nieeee... może tak całkowicie nie będę się zatracał w głupocie ;).
UsuńOd tej strony jeszcze nie poznałam Pani Szymborskiej. Jestem bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZaniedbałam poezję zdecydowanie, a kiedyś bardzo lubiłam czytywać i zagłębiać się w wiersze. Nie zmienia to faktu, że ta pozycja w mojej biblioteczce znaleźć się musi! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
UsuńSzczęśliwie mam dwa egzemplarze tej książki, jeden kupiłam w dniu premiery, drugi wygrałam w konkursie Gazety Wyborczej na wierszyk naśladujący styl lżejszych w formie i treści utworów Pani Wisławy Szymborskiej. Twoja recenzja jest doskonała, pozdrawiam, Bożena
OdpowiedzUsuńNo tak... po co jeden, jak można dwa? Jeden czytać do zaczytania, drugi trzymać w gablotce... :) Dziękuję! Pozdrawiam również!
UsuńI jeszcze adres mojego bloga gryuliczne.blox.pl tam też pisałam o Błysku... Pozdrawiam raz jeszcze Bożena
OdpowiedzUsuńWpadnę!
Usuńsuper
OdpowiedzUsuńPani Wisława była świetną artystką i bardzo inteligentną kobietą. Do dzisiaj wiele jej cytatów towarzyszy nam każdego dnia i są one po prostu piękne. Tam samo, jak jej wiersze, które nie raz są powtarzane. Zerknijcie na stronę https://www.alternatywnadroga.pl/wislawa-szymborska-krolowa-kiczu-i-fanka-goloty-cytaty-wislawy-szymborskiej/ . Tam bardzo fajnie zostały zebrane cytat Pani Wisławy. Dla fanów bardzo fajna propozycja.
OdpowiedzUsuń